Hollywood Ending (2002), 2002 - Koniec z Hollywood (Hollywood Ending)

s [ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:01:40:Wiecie, kto by�by najlepszy do tego...00:01:43:i dobija mnie, �e musz� to m�wi�, bo nie|rozkoszuj� si� ide� wsp�pracy z nim...00:01:47:- ale... m�j by�y m��. - Val?00:01:49:Val jest idealny. Jest idealny do tego materia�u.00:01:52:Ona ma racj�. To jest jego typ opowiadania.00:01:54:S�uchajcie, ja kocham Val'a. Kocham|go. Ale z ca�ym szacunkiem...00:01:57:- on jest niekompetentnym, sko�czonym|psychotykiem. - On nie jest niekompetentny.00:02:01:Powinni go zamkn�� i wyrzuci� klucz.|I prosz�, nie odbierajcie tego �le.00:02:05:Zapomnijcie. Sko�czymy z bud�etem|przekroczonym o 20 mIn $ i|w dodatku bez �adnego filmu.00:02:09:Zgadza si�. Robi�em z nim|film, jak by�em w Firestone.00:02:12:- On nawet go nie sko�czy�.|- Te� by�em w Firestone.00:02:14:- Mia� za�amanie nerwowe. - By� pod|du�ym stresem, w�a�nie zerwali�my...00:02:17:Kochanie, on zosta� wylany z Galaxie|tu� przed tym jak ja j� przej��em.00:02:22:- M�wili, �e jego wymagania by�y|oburzaj�ce. - On jest perfekcjonist�.00:02:24:�wiat�o musi by� idealne.|S�o�ce musi by� odpowiednie.00:02:28:Domaga� si� zmiany g��wnej bohaterki.00:02:31:Ka�dego dnia chcia� od nowa|kr�ci� dni�wki. Zwolni� operatora.00:02:35:I w ko�cu wyskoczy� z p�pa�cem.00:02:37:Zamkn�li plan filmowy i znale�li|innego re�ysera, kt�ry to sko�czy�.00:02:39:Nie musisz mi o tym m�wi�.|By�am jego �on� w tym czasie.00:02:42:- Wi�c powinna� to pami�ta�.|- Ale to by�o 10 lat temu , Hal.00:02:44:Jego najlepsze filmy by�y 1 0 lat|temu. Wtedy by� prawdziwym artyst�.00:02:49:Pos�uchajcie, jestem ostatni� osob�,|kt�ra powinna broni� tego szale�stwa...00:02:52:bo mnie sam� to doprowadza do w�ciek�o�ci.00:02:54:Ale Val przejmuje si� filmami, i on|jest urodzony do tego materia�u.00:02:58:Ellie, o czym my tu rozmawiamy?00:03:01:- P�pa�ce, migreny. Mo�e otworzymy pusze|Pandory. - Ale on jest bardzo �agodny.00:03:05:M�wi� wam. Kto by to lepiej wyre�yserowa�?00:03:07:- On ma ulice Nowego Jorku we krwi.|- Pozw�lcie, �e to powiem: Ruth.00:03:12:- Tak, Ruth. - Nie mam mowy ! Bo�e!00:03:14:Co z nim? Jest �wietny. Mo�emy|go zdoby�, on jest bezpieczny.00:03:18:Mo�emy na niego postawi�. Martin Ruth.00:03:30:Zgadzam si� z Ellie. My�l�, �e on jest|idealnym re�yserem do tego projektu.00:03:34:- Ale go nie u�yjemy. Bo komu|potrzebne k�opoty? - Racja.00:03:38:Poza tym, dlaczego my�lisz , �e on|zechce pracowa� z nami, bior�c pod|uwag� ca�y jego osobisty baga�?00:03:42:S�ysza�am, �e on jest w takiej|sytuacji, �e nie b�dzie wybredny.00:03:46:Nie mog� tu wytrzyma�.00:03:49:Co ja do diab�a robi� w Kanadzie?00:03:51:Lori, oni tu maj� �osie.00:03:54:�osie. Czy �osie s� mi�so�erne?00:03:56:M�j Bo�e! Jak mo�esz t�skni� za domem?00:03:58:Pojecha�e� tam wczoraj. A|jutro ju� wracasz do domu.00:04:01:Val? Val, Val, Val. Mo�emy|ju� i��, czekamy na ciebie.00:04:05:Dzwoni� m�j agent? M�wi� co�|o tym filmie telewizyjnym?00:04:08:O mi�dzy-rasowej aborcji i podklejaniu gen�w?.00:04:12:Wydaje mi si� �e telewizja zdecydowa�a|si� na Peter'a Bogdanovich'a.00:04:15:Ooo, to-to-to cudownie.|To-To-To po prostu pi�knie.00:04:19:Wiesz , ja-ja kocham Peter'a.|Peter jest pi�knym facetem.00:04:25:- Niech mu B�g b�ogos�awi. Ja-ja... - Val!00:04:28:Val, klient �yczy sobie wi�kszego|wyeksponowania puszek z dezodorantem.00:04:31:Sekundk�. Lori, to jest upokarzaj�ce.00:04:35:Ja-ja kr�c� tu reklam� dezodorantu.|Ja zdoby�em dwa Oskary.00:04:39:Tu nie potrzeba Oskar�w. Tu potrzeba poro�a.00:04:42:Tu mam zabawny scenariusz o dw�ch|dzieciakach ze stowarzyszenia w koled�u...00:04:47:kt�rzy wynajduj� maszyn�, kt�ra|zamienia kobiety na powr�t w dziewice.00:04:50:To bardzo sprytne. Co ci si� dzieje?00:04:54:Wiesz , jak poprosi�e� mnie �ebym|przyjecha�a tu do ciebie to obieca�e� mi...00:04:58:�e nie b�d� tylko jedn� z tych �licznotek,|kt�re-kt�re maj� zdobywa� znajomo�ci...00:05:03:i potem chodz� 500 razy na lunch|pog��biaj�c je, a nigdy nic nie za�atwiaj�.00:05:07:Kochanie, "Miasto, kt�re nigdy nie|zasypia" dosta�o zielone �wiat�o.00:05:09:- To od samego pocz�tku|tylko tw�j projekt. - Taa, jasne.00:05:12:P�ki nie zaproponowa�am re�ysera. Bo wtedy|mimo tego, �e przyzna�e�, �e by�by najlepszy...00:05:16:- Zosta�am zablokowana. - Nie|zosta�a� zablokowana, kotku.00:05:19:Ja wiem, �e to ryzykowny wyb�r,|ale to wyb�r zainspirowany.00:05:22:A mi si� wydaje, �e pr�bujesz mu|pom�c bo masz wyrzuty sumienia.00:05:24:Wyrzuty sumienia? Dlaczego mia�abym je|mie�? Dlatego, �e si� w tobie zakocha�am?00:05:28:B�g wie, �e i tak wsadzi�am|za du�o lat w to ma��e�stwo.00:05:32:- Dok�adnie. Nie zrobi�a� nic z�ego - Wiem.00:05:34:Wspomnia�am jego imi� bo...00:05:37:bo on by zrobi� najlepszy|film z tego scenariusza.00:05:40:- Nikt temu nie przeczy. - On jest pewnie tak|w�ciek�y, �e nie b�dzie chcia� z tob� m�wi�.00:05:43:I jest zdolny zrujnowa� ten film, tylko|po to �eby wyr�wna� ze mn� rachunki.00:05:54:Ma du�e zadatki by wej�� na list� przeboj�w.00:05:57:On m�g�by tego dokona�.00:06:01:Nie �a�ujesz chyba, �e go zostawi�a�, co?00:06:05:Wiesz , pewnego dnia, stajesz i u�wiadamiasz|sobie, �e �miech nie wystarcza.00:06:12:Poradz� sobie z nim Hal.00:06:14:Ja po prostu by�am zm�czona|byciem z nim przez ca�y czas.00:06:18:A potem, no wiesz... potem pozna�am ciebie.00:06:28:- Co ty robisz w domu? - Odszed�em.00:06:31:Nie! Val, nie znowu.00:06:35:- Znowu bez powodu|zrezygnowa�e�? - Nie bez powodu.00:06:38:- Co? - Zrezygnowa�em z wielkiego powodu.00:06:40:- Jakiego? - Zwolnili mnie. To by�|wystarczaj�cy pow�d , �eby zrezygnowa�.00:06:44:Och , Val! Po prostu �wietnie.00:06:47:Z�apa�em ostatni samolot z Toronto.00:06:51:Widzia�a� kiedykolwiek Kanad�? Teraz si�|nie dziwi�, czemu tam nie ma przest�pczo�ci.00:06:56:Kurcze, musz� przyzna�...00:07:00:nie wygl�dasz na zbyt|szcz�liw�, �e mnie widzisz.00:07:03:Nie wi� mnie o to. Co masz zamiar teraz robi�?00:07:05:B�dziesz siedzia� w mieszkaniu , i|opowiada� o dobrych , starych czasach.00:07:08:Musze zdoby� jaki� film.00:07:10:Kto� musi mi da� szans�. To jest �mieszne.00:07:13:Jak ci zimno, to ci zimno.00:07:16:Na szcz�cie m�j manager od�o�y�|wystarczaj�co du�o pieni�dzy|zanim poszed� siedzie�...00:07:20:- Wi�c mo�e uda mi si� wytrzyma�,|jakie� 3 tygodnie. - Tw�j agent dzwoni�.00:07:26:Wiesz , jakby� pojecha�a tam ze|mn�, to mog�oby by� inaczej.00:07:29:Jak jest dwoje ludzi w tym worku do|spania, to jest znacznie przytulniej.00:07:33:A kto by za mnie wyst�powa� w sztuce?00:07:36:Na mi�o�� bosk�, to jest sztuka|poza-poza Brodway'em.00:07:39:Jeste� w ostatniej scenie. Twoja|dublerka mog�aby to za ciebie zagra�.00:07:43:�artujesz? Moja dublerka? Jasne, a oka�e|si�, �e to b�dzie akurat ta jedna noc...00:07:46:kiedy Steven Spielberg przyjdzie|zobaczy� sztuk�, albo Harvey Weinstein.00:07:50:Oni nie przyjd�, uwierz mi. Oni s� wybredni.00:07:53:By�abym taka dobra w kinie szekspirowskim.00:07:55:Co...och ! Co to jest?00:07:59:To s� sk�rki. Ja-ja handlowa�em|troch� z traperem pomi�dzy uj�ciami...00:08:04:tak, �eby ta wycieczka|nie by�a totaln� pora�k�.00:08:06:- Tw�j agent przys�a� ci ten|scenariusz. - Scenariusz?00:08:11:Czemu mi o tym nie powiedzia�a�?00:08:14:"Miasto, kt�re nigdy nie zasypia."00:08:17:Kiedy to przysz�o?00:08:20:No i? Co o tym s�dzisz?00:08:23:No wiesz , my�l�, �e ma wyra�ny potencja�.00:08:26:Ma...no wiesz , naprawd�|dobre wyczucie Manhattan'u.00:08:30:On s� zainteresowani, �eby� to wyre�yserowa�.00:08:32:No wiesz , jak dla mnie bomba.00:08:37:To jest ten rodzaj materia�u ,|kt�ry ja mog� uczyni� wielkim.00:08:41:To jest...to jest...no wiesz...mog�|zrobi� ten scenariusz na �piewaj�co.00:08:44:To jest Nowy Jork. Jego|kluby noce, jego sylwetka.00:08:48:- Chcesz troch� wody? Ja jestem|spragniony. - Prosz�, ja te�.00:08:51:- Kto mnie chce? - No c� , mamy|troch� do wynegocjowania...00:08:54:ale...Galaxie to robi.00:08:57:- Hal Yeager? - Tak, dok�adnie.00:09:00:- On mi ukrad� �on�. - To Ellie|naciska w twojej sprawie.00:09:04:Pasuj�. Nie zamierzam pracowa�|z Hal'em Yeager'em i z Ellie.00:09:08:Chyba �artujesz? On jest|filistrem a ona kolaborantk�.00:09:11:- Tu mamy do czynienia z konfliktem|religijnym. - Uspokoisz ty si�?00:09:14:To jest wszystko na co czeka�e�.00:09:16:Ja- no wiesz , szczerze to os�upia�em,|�e w og�le pomy�leli o mnie.00:09:21:To nie ONl o tobie pomy�leli, ONA to zrobi�a.00:09:24:I przekona�a Yeager'a �eby przylecia�|do Nowego Jorku i spotka� si� z tob�.00:09:27:- Ten facet ukrad� moj� �on�. - On|wcale nie ma ci tego za z�e. To interesy.00:09:33:Mo�esz uwierzy�, �e mog�a mnie|rzuci� dla-dla Hal'a Yeager'a?00:09:38:Ja dalej nie mog� tego poj��. Pan O�lizg�y...00:09:41:- Za tyle co on p�aci fryzjerowi mo�na|by wy�ywi� rodzin� 5-ciu. - Uspok�j si�.00:09:46:Zrobi�e� si� ju� ca�y czerwony. Uspokoisz si�.00:09:48:I jeszcze mi m�wisz , �e ona...|on mnie nie chce? �e to ona...00:09:52:Ale� oni maj� tupet. A on jest|wypindrzonym wie�niakiem.00:09:57:Niech on... niech on|upadnie na sw�j grzebie�...00:10:00:i niech mu wejdzie tam gdzie nie trzeba.00:10:03:B�agam, Val. Prosz� nie zepsuj tego.|To b�dzie dla nas jak z�ota kura.00:10:07:Zapomnij. Ju� wola�bym kr�ci� t� reklam�|geriatrycznych pieluch , kt�r� odrzuci�em.00:10:11:Wola�by�? Bo tak w�a�nie sko�czysz|o ile to nie dojdzie do skutku.00:10:14:Oczywi�cie, �e nie. To|jest wspania�y scenariusz.00:10:17:- Ja. no wiesz...ja... - Zrozum to w ko�cu.00:10:22:Film pierwszej wody ze znan� obsad�|i bud�etem $60 milion�w dolar�w.00:10:26:Wielka wyp�ata, kt�rej potrzebujesz. A|jak si� uda, to powr�t na szczyty s�awy.00:10:31:Ju� nigdy wi�cej taki prezencik|mo�e ci nie wpa�� w r�ce.00:10:35:Spotkaj si� po prostu z Yeager'em.00:10:38:- I Ellie. - Tak, i z Ellie.00:10:40:A ja ci m�wi�, ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • actus.htw.pl