Hoover Colleen - Ugly Love, E-book
s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->TRANS: requiem5Ugly Love ~ Colleen HooverBETA: karasmi17991TRANS: requiem5Ugly Love ~ Colleen HooverBETA: karasmi1799Dla moich dwóch najlepszychprzyjaciółek, które tak się składa,że są również moimi siostrami, Lini Murphy.2TRANS: requiem5Ugly Love ~ Colleen HooverBETA: karasmi1799Spis treściRozdział 1 ............................................................ str. 5Rozdział 2 ........................................................... str. 17Rozdział 3 ........................................................... str. 24Rozdział 4 ........................................................... str. 31Rozdział 5 ........................................................... str. 36Rozdział 6 ........................................................... str. 46Rozdział 7 ........................................................... str. 50Rozdział 8 ........................................................... str. 55Rozdział 9 ........................................................... str. 62Rozdział 10 ......................................................... str. 77Rozdział 11 ......................................................... str. 81Rozdział 12 ......................................................... str. 86Rozdział 13 ......................................................... str. 93Rozdział 14 ........................................................ str. 106Rozdział 15 ........................................................ str. 109Rozdział 16 ........................................................ str. 117Rozdział 17 ........................................................ str. 121Rozdział 18 ........................................................ str. 138Rozdział 19 ........................................................ str. 1433TRANS: requiem5Ugly Love ~ Colleen HooverBETA: karasmi1799Rozdział 20 ........................................................ str. 155Rozdział 21 ........................................................ str. 159Rozdział 22 ........................................................ str. 166Rozdział 23 ........................................................ str. 172Rozdział 24 ........................................................ str. 183Rozdział 25 ........................................................ str. 187Rozdział 26 ........................................................ str. 193Rozdział 27 ........................................................ str. 199Rozdział 28 ........................................................ str. 207Rozdział 29 ........................................................ str. 214Rozdział 30 ........................................................ str. 221Rozdział 31 ........................................................ str. 224Rozdział 32 ........................................................ str. 229Rozdział 33 ........................................................ str. 237Rozdział 34 ........................................................ str. 241Rozdział 35 ........................................................ str. 245Rozdział 36 ........................................................ str. 247Rozdział 37 ........................................................ str. 253Rozdział 38 ........................................................ str. 259Rozdział 39 ........................................................ str. 264Epilog ................................................................ str. 2714TRANS: requiem5Ugly Love ~ Colleen HooverBETA: karasmi1799Rozdział 1TATE- Ktoś dźgnął cię w szyję, młoda damo.Moje oczy rozszerzają się i powoli odwracam się w stronę starszego dżentelmenastojącego obok mnie. Naciska przycisk windy i staje twarzą do mnie. Uśmiecha się i wskazujemoją szyję.- Twoje znamię – mówi.Moja ręka instynktownie kieruje się do znaku w kształcie monety tuż pod moimuchem.- Mój dziadek mawiał, że umiejscowienie znamienia było związane z tym, w jakisposób zginęło się w poprzednim życiu. Zgaduję, że ktoś ugodził cię w szyję. Chociażprzynajmniej była to szybka śmierć.Uśmiecham się, ale nie mogę stwierdzić czy powinnam się bać, czy cieszyć. Pomimojego zbyt bezpośredniej uwagi, chyba nie może być niebezpieczny. Po jego zakrzywionejposturze można stwierdzić, że nie ma mniej niż osiemdziesiąt lat. Bierze kilka powolnychkroków w kierunku jednego z dwóch aksamitnych, czerwonych krzeseł, które są umieszczoneprzy ścianie obok windy. Siadając na krzesło, wydaje pomruk, a następnie znów patrzy namnie.- Jedziesz na osiemnaste piętro?Moje oczy zwężają się, gdy przetwarzam w głowie jego pytanie. Jakimś cudem wie,na które piętro zmierzam, pomimo że to pierwszy raz, kiedy postawiłam nogę w tymkompleksie mieszkaniowym oraz zdecydowanie pierwszy raz, gdy widzę tego mężczyznę.- Tak, proszę pana - odpowiadam ostrożnie. – Pracuje pan tutaj?- Tak, rzeczywiście.Wskazuje głową w stronę windy, a moje oczy podążają na oświetlone numeryznajdujące się powyżej niej. Pozostało jeszcze jedenaście pięter, zanim winda przyjedzie.Modlę, żeby przybyła szybciej.5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]