Hulsmann Dziedzictwo-kulturowe-i-duchowe-inflacji, Ekonomia, Hülsmann Jörg Guido
s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Kulturowe i duchowe dziedzictwo inflacjiAutor:Jörg Guido HülsmannŹródło:stelladuce.typepad.frTłumaczenie:Anna WolańskaPrzekonanie o szkodliwości inflacji jest silnie zakorzenione w ekonomii.Jednakże, większość współczesnych podręczników nie docenia zakresu tego zła,definiującinflacjęzbytwąsko.Standardowadefinicjapojmujejąjako„przedłużający się spadek siły nabywczej pieniądza (SNP)”, a bardzo mało uwagipoświęca się konkretnym formom, jakie przyjmuje. Aby lepiej zrozumieć ogromjej szkodliwej natury, należy odwołać się do starszej tradycji analizy monetarnej,która ma swoje źródło w pochodzącym z XIV w. ,,Traktacie o powstaniu, istocie,prawach i zmianach monet” autorstwa Mikołaja z Oresme1. Według tej koncepcji,inflacja jest wynikiem naruszenia podstawowych zasad społeczeństwa.Ponadto, w eseju tym zdefiniujemy inflację jako wzrost podaży pieniądza,która jest spowodowana oszustwami, opodatkowaniem i naruszeniami umów.Niezmiennie jednak, rodzi ona trzy charakterystyczne konsekwencje: (1)korzystają na niej jej sprawcy, kosztem innych użytkowników waluty; (2)umożliwia ona nagromadzenie długu, który wykracza poza poziom, jaki mógłbyosiągnąć na wolnym rynku; oraz (3) zmniejsza SNP poniżej poziomu, któryzostałby osiągnięty na wolnym rynku. Konsekwencje te są spotęgowane, kiedyinflacja jest wspierana przez państwo. Mówimy wtedy o ,,przymusowej inflacji”.„Prawny środek płatniczy” (szczególnie pieniądze papierowe, które rząd narzucaobywatelom po przymusowym kursie) czyni inflację stałą, a także tworzyinstytucje i zwyczaje dla niej charakterystyczne.Hiper scentralizowany rządInflacja przynosi korzyści rządowi, który ją kontroluje. Podczas powstawaniapaństw narodowych w XVII i XVII i XVIII w., władcy europejscy zniszczyli resztki1Zobacz Claude Dupuy (ed.),Ecrits monétaires du XIVe siècle(Lyon : La Manufacture, 1989).władzy pośredniej. Później, rządy demokratyczne z XIX i XX w. dokończyłycentralizację władzy zapoczątkowaną pod panowaniem królów. Inflacja była siłąnapędową tego procesu. W rzeczywistości produkcja pieniądza była więccałkowicie w rękach aparatu państwowego. Bardziej niż jakikolwiek inny czynnikekonomiczny, inflacja uczyniła państwo narodowe nieodpartym. Przyczyniła się wtensposób,przynajmniejpośrednio,dowzrostupopularnościideologiinacjonalistycznych, które w XX w. doprowadziły do ślepego uwielbienia państwanarodowego.Inflacja idzie w parze ze wzrostem rządów centralnych. Pozwala im rosnąćbardziej,niżbyłobytomożliwewwolnymspołeczeństwie,atakżezmonopolizować stanowiska rządowew większym zakresie niż w naturalnychwarunkach produkcji pieniądza. Wzrost ten odbywa się kosztem wszystkich formrządów pośrednich, i oczywiście, ze szkodą dla społeczeństwa jako całości.Inflacja podtrzymywana przez rząd centralny przyczynia się do izolacji obywateli.Ich wszystkie więzi społeczne są kontrolowane przez państwo, które obecnieświadczy większość usługwykonywanych do tej pory przez inne podmiotyspołeczne, takiej jak rodzina, czy samorządy.Jednocześnie, udział w centralnym kierownictwie aparatu państwowegojest dla tych osób niedostępny.Przymusowa inflacja a wojnaWśród najstraszniejszych konsekwencji przymusowej inflacji i waluty papierowejznajdujesięmożliwośćprzedłużeniaczasutrwaniawojen.Zniszczeniaspowodowane przez wojny przynoszą (leczniczy) efekt uspokajania początkowychwojowniczych skłonności. Dlatego, im wojna jest dłuższa i bardziej destrukcyjna,tym ludność jest mniej skłonna do jej finansowego wspierania poprzez podatkilub zakup obligacji skarbu państwa. Przymusowa inflacja pozwala rządowizignorować podatkowy opór obywateli i utrzymać akcję ludności cywilnej na rzeczwojny na obecnym poziomie lub nawet go zwiększyć. Rząd musi jedyniedrukować banknoty potrzebne do opłacenia broni i obuwia.Jest to dokładnie to, co wydarzyło się w czasie dwóch wojen światowychXX w., przynajmniej w przypadku państw europejskich. Rządy Francji, Niemiec,Włoch, Rosji i Wielkiej Brytanii opłaciły znaczną część swoich wydatków zapomocą inflacji. Oczywiście, trudno jest określić dokładny wpływ ilościowy tejpolityki. Mimo to, uzasadnione jest przypuszczenie, że przymusowa inflacjaprzedłużyła obie wojny światowe o kilka miesięcy lub nawet o rok czy dwa. Jeśliweźmiemy pod uwagę, że liczba ofiar w obu przypadkach osiągnęła swój szczytpod koniec wojny, możemy wyobrazić sobie, jak wiele istnień ludzkich możnabyło ocalić.Wiele osób uważa, że na wojnie wszystkie środki są dozwolone. W ichoczach,przymusowainflacjajestuzasadnionymsposobemodpieraniaśmiertelnego zagrożenia dla narodu. Ten argument nie jest jednak bardzoprzekonujący. Nie jest prawdą, że na wojnie wszystkie środki są dozwolone.Należypamiętać,iżwteologiijeżelirzymskokatolickiejinneistniejemniejteoriawojnysprawiedliwej, która podkreśla dokładnie ten punkt. Inflacja byłaby z pewnościąniesłusznymśrodkiem,istniejąsposoby,agresywne,pozwalające osiągnąć taki sam rezultat. I faktycznie istnieją, co więcej, zawszebyły dostępne dla rządów. Przykładem tego jest dodatkowe opodatkowanie.Inny typowy argument na korzyść prawnego środka płatniczego w czasiewojnypoleganautrzymywaniu,poinformowanyżelepiejignoranckaodswoichludnośćjestozmęczonabliskościdziałaniami wojennymi i skłonna do opierania się podwyższonym podatkom. Rządtymczasemjestobywatelizwycięstwa. Bez prawnego środka płatniczego ma on związane ręce, co mogłobymieć katastrofalne skutki dla powodzenia całej akcji. Inflacja jest jedyniepotrzebny bodźcem.Rzeczywiście, nie jest wykluczone, że rząd jest lepiej poinformowany niżjego obywatele. Trudniej jest jednak zrozumieć, dlaczego jest to przeszkodą dofinansowania wojny. Zasadniczym zadaniem przywódców politycznych jestzjednoczyć ludzi wokół danej sprawy. Dlaczego podczas wojny miałoby byćtrudnym dla rządu dostarczyć przekonującego uzasadnienia, co do koniecznościwprowadzenia dodatkowego opodatkowania? Prowadzi nas torozważania.Inflacja a tyraniaWojna jest najbardziej skrajnym przypadkiem, w którym inflacja pozwala rządowina realizację swoich celów, bez rzeczywistego poparcia swoich obywateli.Drukowanie pieniędzy pozwala rządowi przejąć własność osób bez ich zgody, anawet wbrew ich woli. Jakiego rodzaju jest to więc rząd, który samowolnieokrada swoich obywateli? Arystoteles i wielu innych filozofów politycznychokreślili go jako tyranię. Tak samo jak począwszy od Oresmiusza, aż do Misesa,do poniższegoteoretycy monetarnipodkreślali, że przymusowa inflacja jako instrumentfinansowania rządu, była cechą charakterystyczną dla tyranii.Zwyrodnienie organizacji monetarnejEkonomiści austriaccy wykazali szczegółowo, że przymusowa inflacja jestniestabilną formą produkcji monetarnej2. W rzeczywistości, instytucjonalizuje onanieodpowiedzialność, którą ekonomiści nazywają „pokusą nadużyć”, powodującąpowtarzające się i częste kryzysy gospodarcze. Wcześniejsze starania w celuzwalczania tych efektów niestety nie zakwestionowały podstawowej zasadyprzymusowej inflacji. Spowodowały one swego rodzaju ewolucję instytucjimonetarnych — rodzaj instytucjonalnego wyścigu w kierunku degeneracjipieniądza. Krótka chronologia tego procesu obejmuje stworzenie bankowościopartej na rezerwach cząstkowych, krajowych banków centralnych, a wreszciepieniądza papierowego. Decentralizacja instytucji monetarnych odbywała się naprzestrzeni wieków i do tej pory nie sięgnęła prawdziwego dna przepaści, nawetjeśli proces ten znacznie przyspieszył w dobie pieniądza papierowego.Przymusowa inflacja a handelPrzymusowa inflacja ma znaczący wpływ na finansowanie przedsiębiorstw.Sprawia ona, że pożyczki są tańsze niż na wolnym rynku. Z tego powodu,przedsiębiorcy często wolą finansować swoje projekty za pomocą kredytów niż zwłasnych funduszy (kapitału wniesionego do spółki przez jej właściciela).W naturalnym systemie produkcji waluty banki udzielałyby kredytów tylkojakopośrednicyfinansowi.Mogłybyonejedyniepożyczaćpieniądzezaoszczędzone przez nie same lub te, które zostały im powierzone przezklientów. Bankowcy mogliby wtedy swobodnie określać warunki oferowanychkredytów (oprocentowanie, okres spłaty, gwarancje), ale oczywiście pożyczaniena warunkach lepszych od tych związanych z ich własną pożyczką, byłobykrokiem samobójczym. Dla przykładu, jeśli bank otrzyma kredyt, któregooprocentowanie wynosi 5 proc., to byłoby samobójstwem pożyczać te pieniądzena 4 proc.. Wynika z tego, że na wolnym rynku, banki, aby być rentowne,podlegają bardzo wąskim ograniczeniom. Nie jest więc możliwe, by bank2Zobacz szczególnie: Ludwig von Mises,Ludzkie działanie;Jesús Huerta de Soto,Pieniądz, kredytbankowy i cykle koniunkturalne.przetrwał oferując lepsze warunki, niż te, przyjęte przez inwestorów, którzypowierzają im swoje pieniądze na dany okres.Z drugiej strony, banki oparte na rezerwach cząstkowych mogą sobie na topozwolić. Mogą produkować dodatkowe banknoty, nie ponosząc praktycznieżadnychkosztów,dlategosąwstanieoferowaćkredytyzniższymoprocentowaniem. W ten sposób beneficjenci tych pożyczek dzięki swoim długomsfinansują projekty, które w przeciwnym razie musiałyby być opłacone zwłasnych funduszy lub w ogóle nie doszłyby do skutku.Pieniądz papierowy posiada taki sam efekt, ale na większą skalę.Producent papierowej waluty może udzielać pożyczek praktycznie bez ograniczeńi na jakichkolwiek warunkach. W ostatnich latach, Narodowy Bank Japoniioferował kredyty na 0 proc., a teraz zaczyna płacić ludziom, aby się zadłużali.Oczywiste jest, że niewiele firm może sobie pozwolić na luksus odrzuceniatakiej oferty. Konkurencja nie śpi w większości branż, a przedsiębiorstwapowinny szukać jak najlepszych ofert, aby nie stracić „przewagi konkurencyjnej”,która może być decydująca, nie tylko jeśli chodzi o zysk, ale również zwykłeprzetrwanie.Wkonsekwencji,przymusowainflacjaczynibiznesbardziejzależnym od banków niż na wolnym rynku. Ponadto, stwarza ona większązależność i centralizację władzy. Przedsiębiorca, który finansuje się w 10 proc.funduszamiwłasnymiorazw90proc.długiemniejestprawdziwymprzedsiębiorcą. Są nimi natomiast jego wierzyciele, czyli zazwyczaj banki, którepodejmują ważne decyzje. Przedsiębiorca staje się jedynie dobrze opłacanympracownikiem szczebla kierowniczego, dyrektorem.W ten sposób inflacja zmniejsza liczbę prawdziwych przedsiębiorców, ludziniezależnych,którzydysponująwłasnymipieniędzmi.Istniejejeszczezaskakująco duża liczba takich ludzi, ale udaje się im przetrwać jedynie dziękiponadprzeciętnemu talentowi, który wynagradza ich finansowe kalectwo. Musząbyć bardziej innowacyjni lub pracować ciężej niż konkurenci. Znają cenęniezależności i są skłonni ją zapłacić. Ogólnie rzecz biorąc, są bardziejprzywiązani do swojej rodzinnej firmy, a także są bardziej związani ze swoimipracownikami niż z marionetkowymi bankierami.Ze względu na to, że kredyty uzyskiwane dzięki przymusowej inflacji dająłatwą finansową przewagę, wydają się one również zachęcać kadrę kierownicząprzedsiębiorstw do podejmowania zbyt ryzykownych decyzji. Jest to częsty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]